11/22/2015

Seoul Lantern Festival (서울빛초롱축제)

Im mroźniej robi się na dworze, tym trudniej wyjść z ocieplonego ondolem mieszkania na spotkanie coraz to ostrzejszej jesieni. Chyba że mamy okazję na spacer podczas festiwalu lampionów na Cheonggyecheon.

11/12/2015

Peppero Day (빼빼로 데이)

11-sty listopada już za nami, nie może więc zabraknąć notki o Peppero Day~

11/08/2015

Gyeongbokgung Palace (경복궁)

Gyeongbokgung, the Palace Greatly Blessed by Heaven.

10/26/2015

Niedziela na Myeongdong (명동)

Kilka słów o jednej z najpopularniejszych dzielnic handlowych Korei, Myeongdong (명동).


10/20/2015

Seoraksan (설악산)

W Korei jesień w pełnym rozkwicie, najlepszy czas na krótki wypad w góry i podziwianie danpung (단풍) – liści we wszelkich odcieniach czerwieni, żółci i zieleni, czyli chyba tego, co jesień ma najlepszego do zaoferowania.

10/12/2015

Chuseok (추석)


Chuseok (추석) - zwany również Hangawi (한가위) - czyli koreańskie Święto Dziękczynienia, zalicza się do największych świąt obchodzonych w Korei. Jest to czas, kiedy bliżsi i dalsi członkowie rodziny spotykają się, by oddać cześć swoim przodkom w podzięce za obfite żniwa i wszelką w życiu pomyślność. Obchody związane z Chuseok rozpoczynają się piętnastego dnia ósmego miesiąca kalendarza księżycowego i trwają trzy dni - w tym roku przypadały one na 26~29.września. 

1. ZADANIA PRIORYTETOWE

Przede wszystkim, rodzina jest 'zobligowana' do oddania czci przodkom w odpowiedni sposób. Dzielimy go na trzy części:

a) Charye (차례) - przygotowanie specjalnego stołu ceremonialnego. W jego skład wchodzą konkretne potrawy ułożone w odpowiedni sposób. Poprawny układ prezentuje się mniej więcej tak:

Rząd 1: owoce i desery/ciasteczka. Zazwyczaj jabłka, koreańskie gruszki, kasztany, persymony, owoce jojoba. Czerwone owoce powinny być ułożone po wschodniej stronie stołu, białe - po lewej. Wiadomo, że nie wszystkie elementy będą przynależeć konkretnie do danego koloru, ich ułożenie wymaga więc sporego zaangażowania - kiedyś wyczytałam, że w pewnej rodzinie rodzina dość długo zastanawiała się nad położeniem jabłek, które z zewnątrz wprawdzie były czerwone, ale za to w środku już białe :p

Rząd 2: suszone ryby/owoce morza, mięso i przystawki. W zależności od regionu, w tej części będzie królować mięso lub ryba właśnie. Rodzaje ryb/owoców morza wykorzystywanych do przygotowania tej części to np. dorsz czy kałamarnica. Jeśli przygotowana, to powinna być zwrócona w kierunku wschodu, natomiast ogon - zachodu. Kolorystyka potraw również i tu ma swoje znaczenie.

Rząd 3 i 4: zupy i potrawy o wysokiej zawartości białka.

Rząd 5: ryż, ciastka Songpyeon (송편) i alkohol. Miseczka z ugotowanym już ryżem, miseczka z ciasteczkami ryżowymi w kształcie półksiężyca oraz alkohol dla każdego przodka, któremu oddajemy cześć. 

Powyższy układ jest wzorem, na którym można się opierać, jednak liczba rzędów, tak samo jak ich zastawienie, różni się w każdej rodzinie. 

b) Beolcho (벌초) - oczyszczanie grobów zmarłych z chwastów i tym podobnych. 



c) Seongmyo (성묘) - składanie wizyt przy grobach przodków.



2. GRY I POZOSTAŁE TRADYCJE

a) Yutnori (윷놀이) - tradycyjna gra koreańska, której zasad uczę się od nowa przy każdym Chuseok czy Seollal (설날 - początek Nowego Roku ~wg kalendarza księżycowego~). Żeby nie robić rażącego w oczy kopiuj-wklej, podaję linka, w którym zasady są dość precyzyjnie opisane :) Wystarczy kliknąć TUTAJ. Grze w Yut towarzyszy zazwyczaj kaskada wrzasków szczęścia i tych mających doprowadzić do skuchy drużyny przeciwnej :P Filmik lepszej jakości przepadł wraz ze zmianą telefonu, ale udało mi się odzyskać filmik z instagrama, który nagrałam przy okazji tegorocznego Seollal :)




b) Ssireum (씨름) - koreańskie zapasy. Walka odbywa się między dwoma zapaśnikami wewnątrz piaskownicy lub na specjalnej macie. Zawodnicy przyodziani są w satpa (샅바) - kawałek materiału, który opasuje uda i biodra. Za pomocą siły rąk, nóg i pleców, zawodnik dąży do obalenia przeciwnika na podłoże. A jak to wygląda w praktyce? Poniżej filmik z jednego z wielu programów emitowanych w czasie Chuseok, nagrywanych z postaciami znanymi ze świata koreańskiego show-biznesu.

źródło: www.youtube.com

c) Ganggangsullae (강강술래) - tradycyjny taniec koreański. Kobiety ubrane w hanboki, łapią się za ręce i stojąc w kółku wykonują tradycyjne pieśni. 

źródło: www.youtube.com

d) chuseok'owe zestawy podarunkowe - chciałam to wypunktować głównie ze względu na... mielonkę o uroczej nazwie SPAM. Mogę z pewnością napisać, że Koreańczycy wariują na jej punkcie :p Uwielbiają ją przede wszystkim w formie smażonej - mój mąż np. szuka zawsze co lepszego odpowiednika SPAMu w polskich marketach i każe go sobie serwować w ramach weekendowego śniadanka haha. Jak dla mnie jest to trochę szokujące, bo smakiem przypomina naszą mielonkę tyrolską czy tę turystyczną, w formie konserwy na biwak :D 

mniam mniam~~
Wśród zestawów mielonkowych w oczy rzuca się też oczywiście Tteok (떡), czyli koreańskie ciasto ryżowe, na Chuseok w odmianie ciasteczek Songpyeon (손편).



Niestety, sama nie miałam jeszcze okazji spędzić Chuseok'u w gronie koreańskiej części swojej rodziny, w przyszłym roku wyjazd do Korei też mam w planach po obchodach tego święta :( Na razie pozostaje mi kakaotalkowe składanie życzeń teściom i zajadanie się mielonką Krakusa w Polsce :D

9/22/2015

Changdeokgung (창덕궁)

Changdeokgung, the Palace of Prospering Virtue. 

9/13/2015

Changgyeonggung (창경궁)

Changgyeonggung, the Palace of Flourishing Gladness.


9/09/2015

9/05/2015

Kakaotalk

W dzisiejszych czasach trudno wyobrazić sobie życie bez smartfona. Jeszcze trudniej spotkać Koreańczyka bez jednego w dłoni. No ale cóż, Korea Południowa to w końcu dom firm takich jak LG i Samsung.

Logo Kakaotalk i kakao friends

9/01/2015

Malezja - Malakka

Wyjazd do Malezji kończymy wizytą w Malace, starym porcie handlowym na południu kraju.

8/30/2015

Malezja - Cameron Highlands

Od stolicy z rozświetlonymi wieżami Petronas, poprzez postkolonialne Georgetown aż do zielonych Cameron Highlands.

Malezja - Penang (cz.2)

Jeszcze trochę o Penang (i jeszcze więcej zdjęć).


8/29/2015

Malezja - Penang (cz.1)

-W Penang... myślę, że dwie noce wystarczą. Spacer po mieście, ta świątynia na wzgórzu.. ewentualnie Park Narodowy. Później dwie w Cameron, reszta w Malace.

-Ok, wygląda w porządku.’


Ostatecznie w Penang spędzamy cztery noce, a wyjeżdżamy z przeczuciem, że to i tak za szybko.

'Kids on bicycle'

Malezja - Kuala Lumpur (cz.1)

Od samego początku jest typowo egzotycznie. Przy lądowaniu w KL zauważamy wielką plantację bananów* znajdującą się przy samym lotnisku. Jest bardziej duszno niż w dopiero co opuszczonej Korei. Przy kontroli paszportów zauważam znak informujący pasażerów czego nie wolno wnosić na pokład samolotu. No flammable liquids. No sharp objects. No durian.

Witamy w Malezji.


*internet znowu wytknie mi błędy. Na wspomnianej plantacji nie rosną bananowce a palmy oleiste. Dzięki Bogu za internet.

8/25/2015

Malta - CZĘŚĆ 2


WYSPA GOZO 25.07
Podobnie jak w przypadku wycieczki po południowej Malcie – pick-up mieliśmy pod samym hotelem. Stamtąd udaliśmy się do portu w Mġarr, skąd odpłynęliśmy promem na Gozo.

Trasa obejmowała czternaście przystanków, zasady opuszczania autobusu te same, co w przypadku tournee po Malcie, z wyjątkiem czasu oczekiwania na kolejny transport – wynosił on 45 minut. Mimo że Gozo niezaprzeczalnie oferowałą kilka fajnych miejsc do zwiedzenia (jak np. Calypso Cave czy stolica Victoria), po sześciogodzinnej rundce identycznym banem dzień wcześniej, przypominaliśmy trochę bohaterów serialu ‘Walking Dead’ i stwierdziliśmy, że poza Azure WIndow przy Dwejra, nie wysiadamy nigdzie. 
na potwierdzenie powyższego





Azure Window jest głównym i najpopularniejszym miejscem na Gozo. Oprócz super widoku, my cieszyliśmy się też z tego, że znaleźliśmy się w miejscu, gdzie kręcono ‘Grę o tron’ hahah (dla zorientowanych: konkretnie chodzi o I sezon; przy Azure Window Daenerys poślubiła khala Drogo :P)




Po skończonej trasie wróciliśmy do portu, na prom i heja dogorywać do hotelu. 

BUGIBBA - 26.07
Powtórka z rozrywki, czyli plaża, plaża i jeszcze raz morze

WYSPA COMINO – 27.07
Aby dostać się na statek płynący na Comino, ponownie musieliśmy udać się do portu w Sliema. Rejs trwał prawie dwie godzinki, umilany takimi oto widokami:
Sliema


Po dotarciu na Comino, atrakcja jest w sumie jedna i zwie się ona Blue Lagoon. Jak dla mnie po prostu RAJ. Wiadomo, jak to jest – widzi się coś w Internecie, przewodniku czy ulotce, a na żywo okazuje się, że widoki były mocno podrasowane w Photoshopie. Nie na Comino J Byliśmy zachwyceni odcieniem i czystością wody, cieszyliśmy michy nawet na widok białego piasku. Spędziliśmy praktycznie trzy godziny wyłącznie w turkusach, opływając na naszym super sprzęcie (materacu za jakieś 10 ojro) małe jaskinie. Także z racji tego, że wyjście na brzeg oznaczało co najwyżej przykucnięcie koło naszych rzeczy, zważając na liczbę turystów. Tak czy siak - bomba bomba bomba. 






BUGIBBA – 27~29.07
Czy muszę cokolwiek pisać?... :D

Podsumowując tegoroczne wakacje: jesteśmy zadowoleni w 99%. Przez wspomniane wcześniej okoliczności, zdecydowaliśmy się lecieć na Maltę praktycznie w ostatniej chwili (bilety mieliśmy wykupione wcześniej, bez możliwości zwrotu). Oczywiście nie żałujemy. Ten jeden procencik odjęłam za pogodę – lubię lato, ale pogoda w moim aktualnym stanie podziałała lekko demotywująco w kwestii pieszego zwiedzania naszych okolic, z tego też powodu czuję lekki niedosyt. Ale przeżyję :D
Mamy nadzieję, że uda nam się kiedyś wrócić na Maltę, ale już w większym gronie :)


8/24/2015

Malta - CZĘŚĆ 1


Tym oto rajskim wręcz akcentem zaczynam relację z urlopu~~

8/15/2015

TOPIK - 한국어능력시험

W końcu przyszło mi opisać, czym cechuje się test znajomości języka koreańskiego, czyli TOPIK (Test Of Proficiency In Korean - 한국어능력시험).

TOPIK organizowany jest zarówno w, jak i poza Koreą. Do wyboru mamy aż 70 krajów zagranicznych, których dokładną rozpiskę znajdziemy na oficjalnej stronie testu - topik.go.kr. Niestety, w Polsce podejście do egzaminu nadal jest niemożliwe :/ Dlaczego – tego mi nie wiadomo, choć do odpowiednich placówek trąbiłam (i to nie tylko ja) już kilkakrotnie, niestety bliższych informacji nadal brak i nic nie wskazuje na to, by w niedalekiej przyszłości coś się w tej sprawie ruszyło. Z bliższych nam miejsc dostępne są cztery miasta w Niemczech, Praga czy Londyn. Terminy egzaminów również znajdziemy na stronie, wystarczy wejść w zakładkę '시험안내' (ang. Guidance on Examination), a następnie w '시험일정' (ang. Examination schedule).

Test dzieli wiedzę z zakresu koreańskiego na sześć poziomów:
1-2 początkujący
3-4 średniozaawansowany
5-6 zaawansowany
I tak do zeszłego roku można było zapisywać się na test obejmujący konkretne poziomy (1-2, 3-4 lub 5-6). 
Jednak w zeszłym roku struktura została zmieniona – tak oto powstały:
TOPIK I – obejmujący poziomy 1-2
oraz TOPIK II – łączący poziomy 3-6.

TOPIK I składa się z dwóch części – czytania i słuchania (odpowiednio 40 i 30 zadań), natomiast TOPIK II – z czytania, słuchania oraz pisania (odpowiednio 50, 50 i 4 polecenia). Tabela punktacji i progów zaliczeniowych danych poziomów poniżej:
źródło: www.topikguide.com
Uzyskany certyfikat z egzaminu jest ważny dwa lata. Z naszego punktu widzenia jest on przydatny, np. jeśli ktoś stara się o stypendium w Korei czy o miejsce pracy w dobrej koreańskiej korporacji.
Poprzednie testy (razem z kartami odpowiedzi), możesz pobrać na stronie www.topikguide.com (study guide > download papers). Polecamy tę stronę również przez wzgląd na inne materiały przydatne przy nauce do egzaminu, jak tabele z gramatyką, czasownikami, przymiotnikami, itd. Oczywiście, gdybyś miał/a pytanie odnośnie testu (np. terminów, lokalizacji czy rejestracji), zapraszamy do sekcji kontakt :)

I ja, i Paulina podchodziłyśmy w tym roku do TOPIKu  - i przyznajemy się bez bicia, że nie udało nam się zaliczyć wyższych poziomów. Ja nie uczyłam się wcale i mimo iż od ostatniego testu (który zdawałam półtora roku wcześniej w Budapeszcie) poziom koreańskiego na pewno skoczył do góry, tak wyszedł brak siedzenia z nosem w książce i powtórki ze struktury samego testu. 
Obie z Pauliną wychodzimy z założenia, że TOPIK przypomina trochę nieco naszą maturę z języków - czyli gramatykę, jak i słownictwo trzeba mieć w małym paluszku, nie zważając na fakt, że większość z wykutych na blachę zagadnień wyrzuci się w późniejszym etapie praktykowania języka 'na żywca'. W takim też przekonaniu utwierdziłam się patrząc na wyniki tegorocznego testu, gdzie do wymarzonego poziomu zabrakło mi więcej % niż właśnie w 2013r., gdzie różnica w mówieniu i pisaniu na co dzień jest ogromna w porównaniu do tamtego okresu. Mimo wszystko, po sprawdzeniu rezultatu moich wypocin i tak czułam się trochę tak: 
fragmnet skeczu z 'Gag Concert' - i moja ulubienica Kim Jimin w akcji
No ale nic, nie ma co się tłumaczyć, a spiąć poślady :p i wrócić do książek. Problem mam z tym nieziemski, ale cóż. Na koniec wrzucam kilka zdjęć cykniętych w Budapeszcie w 2013r. i tegoroczne, z Berlina.

Chcę znowu takie długie włosyyyyy
Grupa studentek koreanistyki z Poznania :)
!!!