OSTATNIE WPISY

Malta - CZĘŚĆ 2

8:57 AM , ,


WYSPA GOZO 25.07
Podobnie jak w przypadku wycieczki po południowej Malcie – pick-up mieliśmy pod samym hotelem. Stamtąd udaliśmy się do portu w Mġarr, skąd odpłynęliśmy promem na Gozo.

Trasa obejmowała czternaście przystanków, zasady opuszczania autobusu te same, co w przypadku tournee po Malcie, z wyjątkiem czasu oczekiwania na kolejny transport – wynosił on 45 minut. Mimo że Gozo niezaprzeczalnie oferowałą kilka fajnych miejsc do zwiedzenia (jak np. Calypso Cave czy stolica Victoria), po sześciogodzinnej rundce identycznym banem dzień wcześniej, przypominaliśmy trochę bohaterów serialu ‘Walking Dead’ i stwierdziliśmy, że poza Azure WIndow przy Dwejra, nie wysiadamy nigdzie. 
na potwierdzenie powyższego





Azure Window jest głównym i najpopularniejszym miejscem na Gozo. Oprócz super widoku, my cieszyliśmy się też z tego, że znaleźliśmy się w miejscu, gdzie kręcono ‘Grę o tron’ hahah (dla zorientowanych: konkretnie chodzi o I sezon; przy Azure Window Daenerys poślubiła khala Drogo :P)




Po skończonej trasie wróciliśmy do portu, na prom i heja dogorywać do hotelu. 

BUGIBBA - 26.07
Powtórka z rozrywki, czyli plaża, plaża i jeszcze raz morze

WYSPA COMINO – 27.07
Aby dostać się na statek płynący na Comino, ponownie musieliśmy udać się do portu w Sliema. Rejs trwał prawie dwie godzinki, umilany takimi oto widokami:
Sliema


Po dotarciu na Comino, atrakcja jest w sumie jedna i zwie się ona Blue Lagoon. Jak dla mnie po prostu RAJ. Wiadomo, jak to jest – widzi się coś w Internecie, przewodniku czy ulotce, a na żywo okazuje się, że widoki były mocno podrasowane w Photoshopie. Nie na Comino J Byliśmy zachwyceni odcieniem i czystością wody, cieszyliśmy michy nawet na widok białego piasku. Spędziliśmy praktycznie trzy godziny wyłącznie w turkusach, opływając na naszym super sprzęcie (materacu za jakieś 10 ojro) małe jaskinie. Także z racji tego, że wyjście na brzeg oznaczało co najwyżej przykucnięcie koło naszych rzeczy, zważając na liczbę turystów. Tak czy siak - bomba bomba bomba. 






BUGIBBA – 27~29.07
Czy muszę cokolwiek pisać?... :D

Podsumowując tegoroczne wakacje: jesteśmy zadowoleni w 99%. Przez wspomniane wcześniej okoliczności, zdecydowaliśmy się lecieć na Maltę praktycznie w ostatniej chwili (bilety mieliśmy wykupione wcześniej, bez możliwości zwrotu). Oczywiście nie żałujemy. Ten jeden procencik odjęłam za pogodę – lubię lato, ale pogoda w moim aktualnym stanie podziałała lekko demotywująco w kwestii pieszego zwiedzania naszych okolic, z tego też powodu czuję lekki niedosyt. Ale przeżyję :D
Mamy nadzieję, że uda nam się kiedyś wrócić na Maltę, ale już w większym gronie :)


0 komentarze